21 uczniów było dobrze przygotowanych. Ich wychowawczyni Lioba Sernetz, która uczy matematyki i wiedzy o społeczeństwie, już wcześniej omówiła z nimi funkcje i struktury gminy lub miasta. Dzieci dowiedziały się wiele o różnych urzędach, zadaniach administracyjnych gminy oraz podatkach i opłatach, które muszą płacić obywatele. Klasa wykorzystała tę wiedzę, aby zadać burmistrzowi konkretne pytania.
Aby lepiej poznać swojego burmistrza, dzieci najpierw zadały kilka osobistych pytań dotyczących jego wieku, liczby dzieci, które ma i miejsca zamieszkania. Ale chciały również dowiedzieć się wiele o jego pracy jako burmistrza: Na przykład, jak wygląda codzienna rutyna burmistrza i jak to jest być burmistrzem? Na pytanie, czy jest często rozpoznawany jako burmistrz w mieście, burmistrz wyjaśnił z uśmiechem, że odkąd obciął swoje długie włosy i warkocz zeszłej wiosny, rzadziej jest rozpoznawany na pierwszy rzut oka. Dzieci chciały również wiedzieć, czy trudno było zostać burmistrzem. "W rzeczywistości nie było to takie łatwe", mówi burmistrz dr Pichler. "W wyborach na burmistrza w 2015 roku wynik był bardzo wyrównany. Nie spodziewałem się, że w ogóle wygram. Ostatecznie kilka głosów więcej oznaczało, że zostałem burmistrzem".
Wizyta klasy 5a była nie tylko miłą odmianą dla burmistrza w jego napiętym kalendarzu, ale także dzieci wiele się nauczyły.
Na koniec dzieci chciały wiedzieć, czy lubi swoją pracę. Burmistrz odpowiedział stanowczym "tak".